
Przyszłość rynku motoryzacyjnego pozostaje obecnie pod wielkim znakiem zapytania. Wszystko przez projekt rozporządzenia, które o ironio miało na celu znaczną poprawę jego funkcjonowania - mowa tu o projekcie rozporządzenia COM(2016) 31.
Przyszłość rynku motoryzacyjnego staje się niepewna
W lutym bieżącego roku, branża motoryzacyjna, odetchnęła z ulgą. Podczas głosowania w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO) Parlamentu Europejskiego, Eurodeputowani z różnych frakcji, wspólnie wprowadzili do omawianego rozporządzenia, zaproponowanego przez Komisję, kilkaset poprawek, w tym szereg mających kluczowe znaczenie nie tylko dla 500.000 firm, działającym na tak zwanym rynku niezależnym (IAM), a tworzących w Europie 3,5 miliona miejsc pracy, ale również dla 284 milionów kierowców. Zgłoszone dzięki znacznym wysiłkom i ponad frakcyjnymi podziałami poprawki zapewniły utrzymanie w branży motoryzacyjnej zdrowej konkurencji z korzyścią dla konsumenta, pomiędzy niezależnymi warsztatami oraz segmentem w dużej mierze kontrolowanym przez producentów pojazdów tj. serwisami autoryzowanymi (ASO).
- Jestem podbudowana faktem, że udało się przekonać moich kolegów i koleżanki z Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO), by naprawić istniejące w projekcie rozporządzenia luki, wsłuchać się w głos branży motoryzacyjnej i zaproponować poprawki, które uzupełniają ten projekt z korzyścią dla zdrowej konkurencji oraz małych i średnich przedsiębiorstw. Zależy mi, aby w równym stopniu dbać o standardy ochrony środowiska, jak i prawa konsumentów oraz zwiększać konkurencję na rynk - wskazuje eurodeputowana Róża Thun z Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO).
Zdarzenia ostatnich dni pokazały, że wysiłki te mogą pójść na marne. Przede wszystkim zaniepokojenie branży budzi stanowisko Komisji Europejskiej, która wydaje się być nieprzychylna zaproponowanym zmianom rozporządzenia. W kuluarach mówi się, że chcąc jak najszybciej pokazać odpowiedź Unii na „nieprawidłowości” dotyczące testów emisji spalin, których dopuścił się koncern VW, Komisja będzie dążyła do jak najszybszego przyjęcia rozporządzenia kosztem rozpatrywania tak istotnych poprawek, zgłoszonych w Parlamencie Europejskim.
Dziwi to o tyle, że raport firmy Ricardo przygotowany na zlecenie Komisji Europejskiej pokazał dobitnie, że dotychczasowe przepisy regulujące np. kwestie serwisowania i napraw (RMI), z uwagi na niezwykłe tempo rozwoju branży motoryzacyjnej i pojawiające się nowe zaawansowane technologie w samochodach, wymagają poprawek. Poprawki te nie zostały jednak uwzględnione na etapie tworzenia projektu rozporządzenia, a dopiero w pracach w ramach Komisji IMCO.
Komentarze (0)