- Wiara w inwestycje w naszym kraju to zapewne pochodna tego, że w ciągu ostatnich miesięcy dowiadywaliśmy się o uruchomieniu nowych, bądź rozszerzeniu produkcji obecnych zakładów motoryzacyjnych o nowe linie produkcyjne. Odnotować tu należy chociażby otwarcie nowej fabryki samochodów dostawczych czy rozbudowę zakładu produkującego obecnie silniki hybrydowe o produkcję nowoczesnych przekładni do napędów hybrydowych. Sukcesy te są bez wątpienia efektem lat przygotowań i negocjacji. Oczywistym jest również, że w pobliżu dużych zakładów otwierają się firmy produkujące części i podzespoły dla przemysłu motoryzacyjnego, co wpływa na oszczędność kosztów transportu i skrócenie czasu realizacji zamówień – mówi Jakub Faryś, Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Konkurencja depcze nam po piętach
Konkurencja ze strony innych państw (48 proc.), wzrost kosztów pracy (47 proc.) oraz pogorszenie otoczenia gospodarczo-politycznego (46 proc.) to trzy główne czynniki mogące zahamować rozwój automotive w Polsce. Warto też podkreślić, że co trzeci ankietowany uważa, że rządowe organizacje zbyt słabo promują polskie atuty na świecie. W Niemczech natomiast aż trzy czwarte przedstawicieli automotive obawia się wzrostu kosztów pracy (73 proc.), podobnie w Czechach ten element zdaniem największej części respondentów jest zagrożeniem rozwoju motobranży w przyszłości (38 proc.). W Rosji ponad połowa respondentów zwraca uwagę na pogorszenie się otoczenia gospodarczo-politycznego, wzrost konkurencyjności innych państw oraz słabą promocję.
- Polska stała się modna wśród firm motoryzacyjnych, które poszukują nowych lokalizacji pod swoje fabryki. W regionie dysponujemy największą liczbą wykształconych pracowników, a naszym atutem paradoksalnie może też być brak własnej marki samochodu osobowego. Jednak musimy pamiętać, że bliskie nam rynki takie jak Czechy czy Słowacja stanowią silną konkurencję. Nie ma między nami dużych różnic kulturowych, a i te biznesowe bywają niewielkie. W tym kontekście bardzo ważne jest wsparcie instytucji rządowych, które powinny jeszcze silniej promować polską markę na arenie międzynarodowej motoryzacji – podsumowuje Jacek Opala, dyrektor rozwoju sprzedaży w Exact Systems S.A.
Komentarze (0)