Ogumienie

Opony

Opony ciężarowe

Transport

11 dni temu  21.03.2025, ~ Michał Żak   Czas czytania 6 minut

Strona 1 z 3

Udział elektrycznych samochodów ciężarowych w transporcie ciężkim to dziś w Polsce ułamek rynku - niewiele więcej niż 0,01 proc. To się może szybko zmienić, odkąd na dopłaty do ciężarówek elektrycznych rząd zamierza wydać 1 mld zł. Swoją drogą, dylemat - czy już teraz inwestować w zeroemisyjne ciężarówki - rozwiewają producenci dedykowanych opon.

Elektryczne maszyny są tańsze w eksploatacji, pozwalają na dostęp do stref niskoemisyjnych, a w niektórych krajach są też zwolnienie z opłat drogowych. Z drugiej strony, hamulcem w masowej elektryfikacji transportu ciężarowego jest niedostatecznie rozwinięta infrastruktura wspierająca i wysokie koszty zakupu.

Polscy przewoźnicy stają przed strategicznym dylematem – czy już teraz inwestować w zeroemisyjne ciężarówki, czy może jeszcze poczekać? Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uruchomił w I kw. nabór wniosków o dofinansowanie zakupu lub leasingu elektrycznych pojazdów ciężarowych. Program budzi mieszane odczucia w branży TSL. Przewoźnicy zastanawiają się czy elektromobilność w transporcie ciężkim to już konieczność, czy wciąż perspektywa odległej przyszłości?

E-ciężarówki w Polsce

Według danych Polskiego Instytutu Transportu Drogowego bezemisyjność ciężkiego transportu w Polsce jest dziś znikoma. Udział ciężarówek elektrycznych w całej flocie w naszym kraju wynosi zaledwie… 0,01%. Na koniec 2023 roku w Polsce było zarejestrowanych zaledwie 105 niskoemisyjnych ciężarówek. Pod koniec grudnia 2024 r. liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła wprawdzie już 8 143 szt. (dane licznik elektromobilności PSNM). Nie znamy jednak dokładnego rozróżnienia pod kątem tonażu rejestrowanych samochodów, a gros z tych rejestracji stanowią mniejsze maszyny wykorzystywane np. przez firmy kurierskie.

Zmienić to może rządowy program "Wsparcie zakupu lub leasingu pojazdów zeroemisyjnych kategorii N2 i N3".

1 mld złotych wsparcia dla pojazdów kategorii N2 i N3

Kwota wyasygnowana przez rządzących na ten cel to 1 mld złotych. Jest to nawet więcej niż przeznaczono na wsparcie przy zakupie auta osobowego w ramach poprzedniego programu „Mój elektryk” (w nowym programie „NaszEauto” kwota jest już większa). Maksymalne dofinansowanie na zakup e-ciężarówki może wynieść nawet 750 tys. zł przy pojeździe z kategorii N3 (powyżej 12 ton DMC) oraz 400 tys. zł na pojazd kategorii N2 (od 3,5 do 12 ton DMC).

Komentarze (0)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony