
Wśród kierowców istnieje wiele przekonań na temat opon sezonowych, które jednak nie zawsze są bliskie prawdy. Przedstawiciele marki Yokohama w Polsce postanowili rozprawić się z kilkoma mitami. Oto ich opinia.
– Popularne wśród użytkowników ruchu drogowego opinie na temat opon zimowych nie zawsze są prawdziwe, a część z nich może być nawet niebezpieczna – mówi Artur Posłuszny z ITR CEE, firmy będącej dystrybutorem opon, m.in. marki Yokohama.
Mit 1 – śnieg powodem wymiany
Przekonanie, że opad śniegu to moment, kiedy należy udać się do wulkanizacji jest nieprawdziwy. Wciąż wielu kierowców czeka, aż spadnie pierwszy śnieg. To zdecydowanie za późno. Warto pamiętać, że opony zimowe nie są przeznaczone jedynie do jazdy po śniegu. Różnią się od letnich nie tylko konstrukcją bieżnika, ale też składem mieszanki gum. – Głównym zadaniem ogumienia zimowego jest gwarancja utrzymania optymalnej trakcji i drogi hamowania w niskich temperaturach zarówno na suchej i mokrej nawierzchni, jak też podczas śniegu czy gołoledzi – tłumaczy Artur Posłuszny. Wobec powyższego, wymianę opon letnich na zimowe zaleca się w warunkach, kiedy dobowa temperatura utrzymuje się na poziomie 7 stopni Celsjusza. Poniżej tej temperatury mieszanka opony zimowej spisuje się lepiej, szczególnie jeśli chodzi o skuteczność hamowania. Kierowcy częściej poruszający się po asfalcie, w obrębie miast, gdzie rzadko zalega śnieg jako alternatywę mogą stosować ogumienie całoroczne z symbolem śnieżynki na tle szczytów górskich (3PMSF).
Mit 2 – mam terenówkę, „zimówek” nie potrzebuję
To kolejne błędne założenie. Prawdą jest, że stały napęd na obie osi jest bezpieczniejszy od napędu na przód czy tył, ponieważ poprawia trakcję. Kierowcy dysponujący samochodami terenowymi często zapominają, że korzyści związane z napędem na cztery koła kończą się w momencie ruszenia pojazdu. Nawet najlepszy napęd na obie osi nie pomaga przy hamowaniu i pokonywaniu zakrętów w warunkach zimowych. Dlatego sezonowej wymiany opon lub stosowania coraz popularniejszych wielosezonowych z homologacją zimową nie da się pominąć w samochodach 4x4. Bezpieczeństwo jazdy to rzecz priorytetowa.
Mit 3 – oś napędowa wyznacznikiem
Motywowani chęcią oszczędności kierowcy czasami decydują się na wymianę opon jedynie na jednej osi. Chociaż polskie prawo dopuszcza taką sytuację, to eksperci radzą, aby wymienić komplet ogumienia. Jeśli już zdecydujemy się postawić na parę „zimówek” to należy zamontować je na tylnej osi, nawet jeśli nie jest ona napędową. – Lepsze opony na tylnej osi w większym stopniu zabezpieczają pojazd przed wpadnięciem w niebezpieczny poślizg nadsterowny, gdy tracimy kontrolę nad tyłem samochodu – wyjaśnia Artur Posłuszny. Jest to sytuacja trudniejsza do opanowania dla kierującego, a rezultaty z reguły poważniejsze niż w przypadku poślizgu podsterownego.
Komentarze (2)