Podczas Tygodnia Dobrego Ciśnienia kierowcy po bezpłatnym pomiarze ciśnienia, otrzymają na stacjach Statoil ważne wskazówki i informacje na temat prawidłowego ciśnienia w oponach oraz tego, jak nienapompowane opony wpływają na drogę hamowania, przyczepność, żywotność opony, czy zużycie paliwa. Akcję wspierają Komenda Główna Policji oraz Polski Czerwony Krzyż. Jednocześnie na części stacji pracownicy sieci Euromaster zapewnią kierowcom fachowe pomiary bieżnika opon.
Nieprawidłowy poziom ciśnienia w oponach powoduje zmniejszenie przyczepności, wydłużenie drogi hamowania i zwiększa ryzyko eksplozji opony. Testy dowodzą też, że samochód na oponach o ciśnieniu zaniżonym o 1 bar zużywa średnio o 0,5 litra benzyny więcej na każde 100 kilometrów (przy średnim spalaniu 8l/100km). Ponadto, opona o ciśnieniu zaniżonym o 20% (najczęściej spotykany przypadek) ma skrócony przebieg o 20%.
Organizatorzy „Tygodnia Dobrego Ciśnienia” zwracają uwagę, że spadek ciśnienia w oponie może być spowodowany stosowaniem nieodpowiednich zaworów – mowa o tanich zaworach złej jakości, coraz powszechniejszych na polskim rynku. Zdaniem ekspertów, zużywają się nawet po jednym sezonie i coraz częściej są przyczyną rozerwania opon podczas jazdy.
Nieszczelna obudowa zaworu gumowego powoduje uchodzenie powietrza z opony i długotrwałą eksploatację na zaniżonym ciśnieniu. W konsekwencji dochodzi do przegrzania konstrukcji opony i w końcowej fazie do jej eksplozji. Przyczyna leży w słabej jakości zaworach pochodzenia chińskiego, które ze względu na cenę są często używane, a jak wynika z obserwacji serwisantów nie są w stanie utrzymać ciśnienia przez jeden sezon. Najgorsze jest to, że element ten jest spoza zakresu odpowiedzialności kierowcy.
- Kierowca nie ma wpływu na to jakie zawory ma montowane w kole, ale ma wpływ na wybór odpowiedniego punktu serwisowego opon. Zazwyczaj cała frustracja wywołana pęknięciem opony, którego przyczyną był uszkodzony zawór, skupiona jest na samej oponie, mimo że nie miała nic wspólnego ze spadkiem ciśnienia, a jedynym winowajcą był zawór, który został zamontowany w zakładzie szukającym na wszystkim oszczędności. Taki proceder ma miejsce niestety zbyt często, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, kiedy to zauważyliśmy duży napływ tanich, szybkozużywających się zaworów na nasz rynek” – ostrzega Tomasz Młodawski ekspert ds. produktu, opon osobowych Michelin Polska. - Po zamontowaniu zaworów, kierowca nie jest w stanie rozpoznać jakości nowego zaworu. Jedyne co może zrobić to zabezpieczyć się przed taką sytuacją odwiedzając tylko i wyłącznie renomowane punkty serwisowe.
Komentarze (0)