
Aby zapewnić odpowiednie warunki pracy dla kierowców, regularny tygodniowy odpoczynek (co najmniej 45 godzin) musi być spędzony poza kabiną tira.
Obowiązkowy powrót do domu i odpoczynki tygodniowe poza kabiną.
Przewoźnik będzie musiał organizować pracę kierowcy w taki sposób, aby ten mógł wrócić do domu przynajmniej raz na cztery tygodnie lub, jeśli kierowca zdecyduje się na dwa skrócone odpoczynki tygodniowe (co najmniej 24 godziny), powrót do domu będzie obowiązkowy po trzech tygodniach podróży. Uwaga, aby zapewnić odpowiednie warunki pracy dla kierowców, regularny tygodniowy odpoczynek (co najmniej 45 godzin) musi być spędzony poza kabiną tira.
Płaca minimalna za granicą obowiązkowa dla kierowców.
Stanowisko Rady UE obejmuje również wyjaśnienie, w jaki sposób zawodowi kierowcy będą podlegać pod zagraniczną płacę minimalną.
- Z obowiązków związanych z delegowaniem oraz płacą minimalną został wykluczony tranzyt, czyli przejazd przez terytorium danego kraju bez załadunku oraz rozładunku. Wyłączenie z delegowania ma również dotyczyć tzw. przewozów bilateralnych (obustronnych), czyli przewozu ładunku z państwa siedziby przewoźnika do innego państwa np. z Polski do Hiszpanii, a także przewozu powrotnego do państwa siedziby przewoźnika po wykonaniu dostawy w ramach przewozu bilateralnego. W drodze do kraju docelowego i powrotnej, ma być dozwolony dodatkowy jeden załadunek lub rozładunek w innych państwach na trasie przejazdu – wyjaśnia Kamil Wolański z OCRK.
Możliwy jest także inny scenariusz, czyli zero załadunków i rozładunków na trasie przewozu bilateralnego lub dwa załadunki lub rozładunki w drodze powrotnej. W przypadku wszystkich innych rodzajów operacji, w szczególności w kabotażu, zasady delegowania i płacy minimalnej miałyby zastosowanie od pierwszego dnia operacji.
Eksperci spokojnie obserwują sytuację w Brukseli.
- Zaproponowane ustalenia ponownie komplikują stosowanie płacy minimalnej w sektorze transportowym. Wynika z nich niestety, że większość przewozów wykonywanych przez polskie firmy poza granicami naszego kraju będzie podlegać pod regulacje delegowania. Oznacza to między innymi wzrost kosztów, obowiązków administracyjnych, rozrost biurokracji i konieczność znajomości złożonych zasad rozliczania czasu pracy w różnych krajach. Należy jednak pamiętać, że porozumienie z 3 grudnia 2018 roku jest jak na razie wyłącznie stanowiskiem Rady UE. Uzgodnione zapisy są podstawą do negocjacji z Parlamentem Europejskim i Komisją i będą ważnym elementem Pakietu Mobilności, nad którym stale trwają prace. Przyjęcie stanowiska przez Radę ma przede wszystkim za zadanie przyspieszyć osiągnięcie porozumienia w sprawie ostatecznych tekstów aktów prawnych – komentuje ekspert OCRK.
Komentarze (0)