Wtedy reflektor wychodzi nam jak nowy?
Musimy go jeszcze wypolerować.
Jak?
Pasta polerska i gąbka. Jeśli dobrze zmatujemy, to później będzie mniej pracy z polerowaniem. Jeśli się do tego nie przyłożymy, to mogą być problemy i mogą zostawać ryski po papierze.
Da się jakoś zabezpieczyć taki wypolerowany reflektor, by za rok, dwa lata nie było tego samego?
Musimy pamiętać, że trwałość tej klarowności będzie mniejsza niż oryginalnej lampy z filtrem. Zabezpieczamy ją woskiem takim jak do lakieru albo woskiem syntetycznym. Najlepszym rozwiązaniem byłaby jednak powłoka kwarcowa, bo daje najlepsze zabezpieczenie. W warunkach domowych mamy jednak tylko możliwość zrobienia tego woskiem – musimy się uzbroić w cierpliwość i być gotowymi na to, że za rok czy dwa ten proces trzeba będzie powtórzyć. Zazwyczaj już bez matowienia, bo warstwę ochronną mamy już zmatowioną, ale z samym polerowaniem.
Trzeba zdejmować reflektor czy można to robić na samochodzie?
Nie trzeba, natomiast koniecznie trzeba okleić taśmą sąsiednie elementy, czyli zderzak, maskę i błotnik, by nie zahaczyć o nie papierem.
Jakie będą koszty wypolerowania reflektora domowym sposobem?
Materiał kosztuje w granicach 40–50 zł w zależności od tego, ile potrzebujemy papierów i jakie pasty kupimy. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie, to jeżeli kupimy wosk do lakieru, to go użyjemy i tu, i tu. Jeżeli musimy kupić wosk tylko po to, żeby zrobić reflektory, to koszt wzrośnie.
Źródło: TEAM TOTAL
Komentarze (1)