ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Warto wiedzieć

Wywiady

WYWIADY

ponad rok temu  04.10.2017, ~ Administrator   Czas czytania 5

dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego prof. Marcin Ślęzak,

dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego prof. Marcin Ślęzak, fot. Piotr Łukaszewicz

Strona 1 z 3

Poziom autonomizacji bedzie tak daleko idący, że dla mniejszych warsztatów te technologie nie będą dostępne. To oczywiście może być zagrożeniem – mówi w rozmowie z portalem warsztat.pl dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego prof. Marcin Ślęzak. Okazją do dyskusji na temat samochodów, w których kierowców zastąpią komputery, była konferencja „Autonomiczna przyszłość transportu drogowego", zorganizowana przez Instytut Transportu Samochodowego. Zapraszamy do lektury wywiadu red. Piotra Łukaszewicza.

Producenci samochodów nieustannie pracują nad autonomicznymi pojazdami. Mamy wrażenie, że są oni już gotowi na pełną automatyzację transportu, ale ograniczają ich prawo oraz infrastruktura. Z drugiej strony już dziś w najnowszych samochodach mamy szereg systemów bliskich idei autonomicznego samochodu. Mam na myśli systemy wsparcia kierowcy, takie jak wykrywanie pasów ruchu czy też stopnia zmęczenia kierowcy, asystent parkowania czy cofania z przyczepą.

Rzeczywiście dziś w pojazdach mamy szereg systemów wspomagających kierowcę. Natomiast producenci samochodów wywierają presję na legislatorów. Technologia stała się afrodyzjakiem. Wychodzi dziś nowy model i on mógł by być bardziej zaawansowany, tylko przepisy go blokują. Rzeczywiscie otoczenie prawne to poważna bariere dla rozwoju technologii. Ale na pierwszym miejscu być być bezpieczeństwo. Zbyt pochopne wpuszczenie samochodów autonomicznych na drogi może doprowadzić do tragedii. Musimy najpierw nabrać zaufania.

Rozmawiamy podczas konferencji „Autonomiczna przyszłość transportu drogowego", zorganizowanej przez Instytut Transportu Samochodowego. Czego dotyczą dyskusje?

Zagadnienie autonomicznosci w motoryzacji to coś zupełnie innego niż elektromobilność. To drugie to wymiana napędu z układu spalinowego na elektryczny. Natomiast w przypadku pojazdów autonomicznych mamy zastąpienie człowieka sztuczną inteligencją. Mamy do czynienia z wieloma elementami, więc cały projekt traktujemy jako zajęcie multidyscyplinarne. Aż cztery resorty w naszym kraju zajmują się tym zagadanieniem – infrastruktury i budownictwa (z uwagi na transport, dopuszczenie do ruchu, bezpieczeństwo ruchu drogowego), ministerstwo rozwoju (w związku z licznymi innowacjami w tym zakresie), ministerstwo energii (bo to pojazdy elektryczne mają najwiekszy potencjał do zautonomizowania) oraz resort cyfryzacji (bo mamy do czynienia z ogromnym zakresem danych). Taki pojazd jeżdżąc w przestrzeni dziennie przetwarza około 1 GB danych. A więc pojawiają się pytania o bezpieczeństwo, cyberbezpieczeństwo i zapobieganie nawet aktom terroru. Jest to zagadnienie horyzontalne.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony