Parlament Europejski
70% przepisów prawa dotyczących rynku motoryzacyjnego, a w szczególności producentów i dystrybutorów części tworzone jest nie w Polsce, ale w Brukseli. Bardzo ważne okazuje się zatem pytanie, czy nasz kraj ma w tej kwestii coś do powiedzenia, czy polski głos liczy się w Parlamencie Europejskim? Rozmawiamy na ten temat z Prezesem Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, Alfredem Franke.
SDCM jest jedyną organizacją, która potrafiła połączyć interesy zarówno producentów jak i dystrybutorów części motoryzacyjnych. Jakie korzyści czerpią z tego firmy należące do Stowarzyszenia?
Połowa naszych członków to firmy z polskim kapitałem, a blisko 35% producentów części zrzeszonych w SDCM to firmy wyłącznie z polskim kapitałem. Tworzymy uniwersalną, a zarazem unikalną platformę porozumienia pomiędzy producentami i dystrybutorami. Dla obu stron taka bliska relacja to bardziej efektywna współpraca, a zarazem ułatwienie kontaktu. Są wśród naszych członków firmy, których reprezentantom trudno byłoby spotkać się i znaleźć płaszczyznę współpracy, gdyby nie przynależność do SDCM.
Godnym podkreślenia jest również fakt, że SDCM jest jedynym głosem producentów, zarówno polskich jak i zagranicznych, płynącym z Polski w kierunku Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. SDCM systematycznie opowiada się po stronie swoich członków na szczeblu europejskim już od 12 lat.
Przynależność Polski do Unii Europejskiej powoduje, że 70% aktów prawnych dotyczących branży motoryzacyjnej powstaje w Brukseli, ale obowiązują one wszystkie firmy działające w naszym kraju. Czy SDCM ma realny wpływ na tworzenie tego prawodawstwa?
To jedno z naszych głównych zadań. Reprezentujemy w Brukseli interesy producentów części, dystrybutorów, a także niezależnych warsztatów samochodowych.
Jest to możliwe głównie dzięki temu, że stowarzyszenie nasze należy do CLEPA czyli Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Części Motoryzacyjnych. Warto podkreślić, że udział SDCM w tej organizacji umożliwia nam jak i zaprzyjaźnionym organizacjom z Europy właśnie ten realny wpływ na unijne decyzje. Trzeba umieć patrzeć realnie na fakty i to bez względu na to czy to się komuś podoba czy nie. Tylko poprzez swój europejski zasięg, czyli członkowsko w SDCM, a pośrednio w CLEPA, producent działający w Polsce, w tym również w 100% polski producent, może w tych kwestiach zabierać głos, który będzie słuchany w Brukseli.
Komentarze (0)