Od rozmiaru uszkodzenia i jego umiejscowienia zależy metoda, którą można zastosować. Dlatego naprawę zaczynamy od zlokalizowania i pomiaru uszkodzenia. Fot. Piotr Łukaszewicz
- Tak naprawdę każdy kolejny element ma duże znaczenie i jego pominięcie może skutkować w najlepszym przypadku ponownym ubytkiem powietrza, a w najgorszym ekspolozją – mówi Paweł Surdyk. Jazda na oponie z zaniżonym ciśnieniem też jest bardzo niebezpieczna. Pierwszy powód to oczywiście gorsza sterowność, ale ważna jest też rosnąca temperatura ogumienia w takim przypadku. - Opona o temperaturze powyżej 125 stopni Celsjusza robi się bardzo plastyczna, może dochodzić do pękania linek wewąntrz ogumienia, a to prosta droga do wybuchu. To niestety dość częsta sytuacja w pojazdach ciężarowych. Najbardziej na eksplozję narażone są opony w naczepach. Kierowca ciężarówki wyczuje problemy z oponami w ciągniku, trudniej o to w przypadku opon w naczepie. Mam tu na myśli oczywiście przypadki, kiedy nie funkcjonuje system monitorowania ciśnienia – dodaje szkoleniowiec.
Piotr Łukaszewicz
Artykuł ukazał się w kwartalniku "Świat Opon"
Komentarze (1)