Przeorientowała rynek
Tak czasem mówi się o CrossClimate, którą zdobi logo 3PMSF (3-Peak Mountain with Snow Flake). Dla posiadaczy samochodów typu SUV w Niemczech CrossClimate jawi się niczym wybawienie, odkąd symbol M+S na oponie letniej okazał się niewystarczający do tego, by poruszać się po drogach zimą (w Niemczech stosowanie opon zimowych na drogach oblodzonych lub zaśnieżonych jest obowiązkowe). W regionie Valle d’Aosta we Włoszech montaż opon zimowych (lub posiadanie w aucie łańcuchów śniegowych) jest obowiązkowy w okresie od 15 października do 15 kwietnia. To właśnie z myślą o zaspokojeniu popytu na oponę „niewrażliwą” na przepisy krajowe debiutują kolejne jej rozmiary. CrossClimate+ trafi do sprzedaży w pierwszym kwartale 2017 roku na koła o średnicy 15-18 cali. Opona zastąpi oczywiście Michelin CrossClimate.
Według wyników testów zewnętrznych przeprowadzonych przez TÜV SÜD w czerwcu i lipcu 2016 r. na oponach w rozmiarze 255/35-19 96Y XL. Bridgestone Potenza S001, Continental SportContact 6, Dunlop Sport Maxx RT 2, Goodyear Eagle F1 Asymmetric 3 i Pirelli PZero Nero GT zostały zakupione przez TÜV SÜD na europejskim rynku wymiany w 2016 r.
Druga generacja propozycji koncernu daje tym samym większy komfort w zakresie zarządzania popytem na typowe usługi serwisujących ogumienie. Dlaczego? Gdy „drogowcy zaspali”, a wszyscy inni spóźnialscy kierowcy stają w kolejkach, by na gwałt zmienić ogumienie letnie na zimowe, posiadacz CrossClimate+ będzie mógł rozważyć, czy uznaje kompromisowe rozwiązanie w postaci opony, która sama zmieni się w „zimówkę”, czy zechce założyć rasowe, tylko zimowe ogumienie, by np. uniknąć wożenia łańcuchów przed planowanym wyjazdem w alpejskie szczyty. Jej kolejnym plusem są poprawione, skądinąd i tak bardzo dobre osiągi na śniegu. Inżynierowie dopracowali mieszankę pod kątem jej trwałości i dlatego też Michelin utrzymuje stanowisko w sprawie głębokości bieżnika.
O czym mowa? Niektórzy producenci opon lobbują obecnie na rzecz wprowadzenia przepisów o konieczności wymiany ogumienia z bieżnikiem zużytym do głębokości 3-4 mm. Tymczasem francuski koncern twierdzi, że obecny wymóg zmiany opon przy zużyciu do 1,6 mm głębokości bieżnika doskonale funkcjonuje w kontekście wyzwań stojących przed współczesną motoryzacją. Dowodów jest bez liku. Wiadomo też, że przecież praktycznie nie ma czegoś takiego jak nowa opona w pojeździe. Ogumienie zużywa się już od pierwszych kilometrów.
Komentarze (2)