- Nie zawsze jest czas na to, żeby sprawdzać podwykonawców danego zlecenia transportowego. Niedopilnowanie jednak tej kwestii może się niedobrze skończyć dla przewoźnika czy zleceniodawcy. Bardzo często słyszy się o kradzieżach, w których firma sprzedała ładunek np. poprzez giełdę transportową, ale nie zweryfikowała komu. Oszuści tylko czekają na takie okazje, w których mogą podszyć się pod inną firmę. Dlatego też pomocne w tym wypadku są systemy klasy TMS, gdzie można w łatwy i szybki sposób sprawdzić kontrahenta i zorientować się, czy ma aktywny numer NIP, a także to, czy jest zarejestrowany np. w bazie VIES jako płatnik podatku VAT – komentuje Tomasz Czyż.
Fot. Grupa Eurowag
Komentarze (0)