Transportowe spowolnienie w 2023 roku
Jak wynika z raportu „Rynek transportowo-logistyczny w Europie”, platformy Trans.eu, polska gospodarka zmniejszyła się średnio o 0,5 proc. w pierwszym półroczu 2023 roku. Choć druga połowa roku była nieco lepsza - III kwartał przyniósł wzrost PKB na poziomie 0,4 proc. r/r[1], a do 2024 roku ma wzrosnąć do 2 proc. - to i tak firmy przewozowe mierzyły się z niższym zapotrzebowaniem na usługi transportowe. Wynikał on m.in. z mniejszej konsumpcji, inflacji czy obniżki stawek spotowych, które znacznie spadły (blisko o 15 pkt.) pod koniec roku w porównaniu do 2022.[2] Rynek transportowy cechuje niepewność, więc kluczowym elementem strategii firm transportowych staje się zbieranie i analiza danych.
- Tematem przewodnim wśród przewoźników w poprzednim roku była kontrola nad kosztami i optymalizacja procesów transportowych. Firmy musiały stawić czoła zmniejszonej rentowności przewozów i wysokim kosztom stałym i zmiennym. Z tego względu dużym zainteresowaniem cieszyły się systemy TMS, które w zależności od indywidualnych potrzeb firm i stopnia zaawansowania mogą służyć jako prosty rejestr zleceń, ale także mogą być kompleksowym narzędziem do planowania, trasowania, obliczania kosztów, a dzięki temu mieć niebagatelny wpływ na podejmowanie trafnych decyzji biznesowych. Biorąc pod uwagę ten trend technologiczny, do telematyki GBox dodaliśmy moduł FireMini, który stał się standardowym elementem systemu. Oznacza to, że przewoźnik, który wyposaży się w telematykę Inelo, otrzyma również w pakiecie TMSa w wersji mini, pozwalający na tworzenie zleceń, wystawienie faktur czy zaplanowanie tras z uwzględnieniem opłat drogowych. Warto dodać, że ta ostatnia funkcja nabrała szczególnego znaczenia w perspektywie ogromnych podwyżek niemieckiego myta pod koniec 2023. Ich wzrost zmobilizował firmy transportowe do dokładniejszej analizy opłacalności trasy – niezbędnej informacji do negocjacji stawek z klientami. Cyfrowe mapy, które umożliwiają liczenie kosztów stały się narzędziem bardzo potrzebnym firmom, biorąc pod uwagę również fakt, że w bieżącym roku kolejne kraje zapowiedziały wzrost opłat drogowych - komentuje Tomasz Czyż, główny ekspert ds. rozwiązań technologicznych, Inelo z Grupy Eurowag.
Z kolei Jakub Jabłoński z Grupy Eurowag zauważa, że spadek stawek za transport, a w konsekwencji spowolnienie na rynku mógł być związany m.in. z obniżką cen paliw, zauważalnym zwłaszcza w drugiej połowie 2023 roku – Wtedy to w Polsce ceny paliw pozostawały na niskim poziomie w porównaniu do sąsiednich krajów, co przyczyniło się do braku opłacalności importu oleju napędowego, a w konsekwencji pojawiły się trudności z jego dostępnością na niektórych stacjach. Niemniej jednak nasze stacje paliwowe tzw. Truck Parki Eurowag pracowały przez cały ten okres bez przerwy i nie mieliśmy trudności z dostarczeniem paliwa, dzięki stałej współpracy z producentami i kluczowymi importerami - dodaje ekspert.
Komentarze (0)