Szkoda się przecież nie robi sama
Jeżeli dojdzie do sytuacji zawinionej ze strony warsztatu, jego właściciel - w razie naprawienia szkody wyrządzonej zlecającemu naprawę pojazdu - powinien zastanowić się nad odpowiedzialnością swoich pracowników. Odpowiedzialność pracownika na zasadzie regresu, zależy od tego, czy osoba, która doprowadziła do szkody pracuje w warsztacie na podstawie umowy o pracę, czy umowy cywilnoprawnej (np. zlecenia). W przypadku umowy cywilnoprawnej zastosowanie będzie miał art. 430 KC, który przerzuca odpowiedzialność wobec klienta na podmiot, który powierzył wykonanie czynności na jego rachunek innej osobie (warsztat). Jeżeli osoba ta przy wykonywaniu zleconej czynności podlegała kierownictwu zlecającego (warsztatu) i miała obowiązek stosowania się do jego wskazówek, wówczas odpowiedzialność spada na tego kto, zlecił daną czynność (tzw. wina w wyborze). Warsztat będzie wówczas odpowiadał za działania lub zaniechania osoby zatrudnionej na podstawie umowy zlecenia, jednakże ma prawo dochodzenia regresowo odszkodowania od tej osoby na drodze cywilnej. Odpowiedzialność zleceniobiorcy jest zawsze równa wysokości wyrządzonej szkody. Może on ponieść odpowiedzialność zarówno za nienależyte wykonanie umowy, jak również za swoje zawinione działanie lub zaniechanie.
O wiele mniej korzystna z punktu widzenia prowadzącego warsztat samochodowy jest sytuacja odpowiedzialności w przypadku pracowników zatrudnionych na postawie umowy o pracę.
Nie ma wówczas prawnej możliwości, ażeby pracownik odpowiadał bezpośrednio przed klientem. Zastosowanie w tym przypadku będą miały przepisy Kodeksu pracy, a mianowicie art. 120 KP, który wskazuje, iż zobowiązanym do naprawienia szkody wyrządzonej osobie trzeciej przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych, jest wyłącznie pracodawca. Pracownik natomiast, w stosunku do pracodawcy, który naprawił szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, ponosi jedynie ograniczoną odpowiedzialność. Dochodzenie roszczeń regresowych od pracownika bezpośrednio odpowiedzialnego za spowodowanie szkody ograniczone jest bowiem do wysokości jego trzymiesięcznego wynagrodzenia w chwili wyrządzenia szkody. Wyjątkiem od tej zasady jest sytuacja wyrządzenia szkody przez pracownika w sposób umyślny. Wtenczas warsztat może dochodzić pełnej wysokości odszkodowania od pracownika, jeśli ten wyrządził klientowi szkodę działając umyślnie, z góry powziętym zamiarem.
Komentarze (19)